niedziela, 26 maja 2013

Podróżnik?


 Zacznę może trochę kontrowersyjnie, ale po prostu mnie to okropnie drażni - Czemu na świecie jest tylu ludzi, którzy nazywają siebie podróżnikami a tak naprawdę są... No właśnie. Kim?



   Po pierwsze - Beata Pawlikowska. Przytoczę tylko jedno jej stwierdzenie - "W Pekinie nie ma rowerów." Mam to niesamowite szczęście w życiu, że miałam możliwość tam być. Gościłam w tym mieście w lutym. LUTYM. I codziennie widziałam setki rowerów. Nie wiem co mogło się dziać w środku lata, kiedy pani Pawlikowska eksplorowała Pekin, że nie widziała rowerów. I to tylko jedno przekłamanie spośród wielu, które wyczytałam z jej książki "Blondynka w Chinach." Jest ona autorytetem dla wielu osób, które po przeczytaniu jej książek mają złe wyobrażenie o wielu miejscach i krajach.


   Po drugie - Najnowsze "Zwierciadło" z artykułem "Wiosna w Pekinie". Nie czytałam nigdy nic bardziej stronniczego i ksenofobicznego. Autorka felietonu była w Pekinie 10 dni. I po tej przygodzie, kiedy już poznała CAŁE miasto napisała ultra obraźliwy artykuł. Rozumiem, że to miasto nie jest najczystsze (sama musiałam sobie dać kilka dni na przyzwyczajenie), ale to jest naprawdę najmniejsza wada tego starego, przesiąkniętego historią i niesamowicie głęboką kulturą ośrodka. Dodatkowo autorka porównuje Sztokholm i Pekin. Jak można porównać te TAK RÓŻNE światy? Zadaję sobie pytanie, czemu ta Pani przez 10 dni nawet nie spróbowała zrozumieć Chińczyków, tylko zamknęła się w swojej, jakże czystej, europejskiej bańce.




   Według mnie, żeby być dobrym podróżnikiem trzeba być pełnym empatii. W czasie wyjazdów trzeba pamiętać, że nie wszyscy na Ziemi żyją dokładnie tak jak my i nie wolno zapominać, że nasza kultura może być dziwna lub obraźliwa dla innych nacji. Szkoda, że osoby które mają duży wpływ na opinię publiczną o tym zapominają i piszą po prostu głupoty.

2 komentarze:

  1. duzo ludzi pisze o miastach jakby je znali przez cale zycie a byli tam tylko przez kilka dni. Nawet zyjac w jednym miejscu na swiecie, nigdy tak naprawde nie jestesmy w stanie poznac go w 100%. Ciekawy blog, napewno bede zaglada czesciej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszy mnie to, że znalazł się ktoś o podobnych poglądach do moich. Dziękuję za bardzo miły komentarz :)

    OdpowiedzUsuń